Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
czwartek, 31 października 2013
Hołd u stóp
Pani, na swe kolana przed Tobą dziś padam,
czoło chylę najniżej, hołd u stóp Twych składam,
by oczy mogły wtargnąć pod skrajem sukienki,
podziwiać jędrność, kształty, a nos, woń wisienki,
przez dotyk, smaki, aurę i meandry zmysłów,
w pieszczotach, i spełnieniu, wniknąć do umysłu.
Pośladki tętnią w dłoniach, delikatne udka,
nie ma mowy odstąpić takiego ogródka,
marcepan, czekolada precz, tam tyle słodu,
piję, smakuję, liżę i nie cierpię głodu.
Nie zaznasz wewnątrz pustki, ani zaniechania,
lecisz, w pląsach szybujesz na skrzydłach kochania.
środa, 30 października 2013
Masz kasz
Masz kasz to... masz foczki, dumał bryś roztrzepany
i nigdy nie umoczył, aż po raju bramy,
Drugi, lichy, mamony mając po dostatkiem,
korowodem prowadzał panny śliczne, gładkie,
nie chwaląc się pieniędzmi, które miał w sakiewce,
dawał im radość, rozkosz, a czasami serce.
wtorek, 29 października 2013
poniedziałek, 28 października 2013
niedziela, 27 października 2013
W łożu młodej... - na dwa instrumenty: dmuchany i dęty
Nie rywalizujemy, nie oczekujemy opinii kto lepszy,
liczymy na rwanie jaj i wypadnięcie macicy.
Co niedzielę o 21:00.
Insynuacje i żądania proszę zamieszczać w komentarzach.
maszkar :
Zawsze mnie Damo czymś inspirujesz
i tym mi właśnie imponujesz.
;-)
Gdy masz już nadmiar,
poproś: "Sąsiedzie,
przeorz mej żonce,
jak socha miedzę,
wszak nie obsłużę
naraz dwóch szparek, [...]
damakarro :
Dziękuję maszkarze :*
maszkar :
Jeszcze z Tobą nie zacząłem,
to jak mogę kończyć,
a Ty już dziękujesz,
chceszże mnie wykończyć?
damakarro :
Źle mnie zrozumiałeś Panie,
nie za koniec dziękowanie,
ale za to żem Twą muzą,
że me treści
Twoim fraszkom służą.
;)
maszkar :
Obawiam się treści,
mogą być boleści.
Czym się odżywiałaś,
że treść zachowałaś?
Potem zgaga, bóle,
może i wymioty,
lub dupę rozerwie
przez jakieś głupoty.
A o końcu teraz,
mój twych treści nie zna,
zakątków nie zwiedzał,
ot Dama zbereźna.
I faktycznie jak za koniec
można podziękować?
Trzeba najpierw zdrowo
z sobą poharcować.
maszkar :
Mam przywidzenia,
czy cenzor pociął
komentarze, ot tak,
od niechcenia.
Brak ciągu, sens umyka,
kawał to nieklawy.
Świetnie rozumiem,
zedrzeć z niej majtki,
lecz wydrzeć słowa
z wypowiedzi Damy?
sabiat :
Już sam nie wiem co jest lepsze, Wasze komentarze czy ledwo co napoczęta baronówna :-)
damakarro :
Na zachowanie treści
najlepsze są inspiracje
i wiesz dobrze maszkarku
że mam w tym niemałą rację.
Ty także masz wiele racji
o wspólnym harcowaniu,
i nie ważne gdzie to będzie,
na fotelu czy posłaniu.
Jaka ze mnie zbereźnica?
no chyba, że w górę
podwinie się spódnica.
Moja cipka - bezwstydnica
nadobnym kochankiem
się bardzo zachwyca.
sabiat :
Wybierz takie treści,
po których nie będziesz
miał boleści.
maszkar :
Wszyscy na mnie?
Aż zupełnie mnie zatkało
i wymiękło, i opadło
męskie, niepozorne ciało.
Czy czas sięgnąć po żelazo,
lubo z kiesy dobyć miedzi,
by uzyskać odpowiedzi?
damakarro :
Za cóż takim marnym groszem,
chcesz tu Panie płacić.
Miedziaki są nic nie warte,
przez nie możesz nawet stracić.
Mieczem chcesz wojować?
Tylko jedna broń jest taka,
która zrobi z ciebie
niezwyciężonego wojaka.
Więc nie szukaj odpowiedzi
tylko miecza swego dobywaj,
walcz dniem i nocą,
to czego pragniesz, twardo zdobywaj.
maszkar :
Mam walczyć swoim członkiem? Czy pokraka ze mnie?
On rozkosz ma wyzwalać, by było przyjemnie.
Umysłu to podchody, by sięgnąć zdobyczy,
lecz gdy dobędę członka, już się tylko krzyczy.
Klimakterium
sobota, 26 października 2013
Korrida
piątek, 25 października 2013
Na stopniach
Na stopniach autobusu nieco wyżej stała,
nieomal pośladkami nos mój pocierała,
słodkim bukietem łona zmysły tumaniła,
miło że owej chwili bąkiem nie zmąciła.
czwartek, 24 października 2013
środa, 23 października 2013
Świńskie kawały
Opowiadam świńskie kawały?
Wszystkie świńskie kawały
to ja robię, moim małym,
a te najszpetniejsze,
gdy język wsuwam między
wargi sromowe mniejsze.
wtorek, 22 października 2013
Muzeum Erotyzmu
Znalazłem w sieci polskie, wirtualne Muzeum Erotyzmu,
pomysł zajefajny, ale na moim łączu strona strasznie długo się ładuje, ja się ładuję wielokrotnie szybciej. ;-D
Sam do muzeum trafię,
gdy będę miał ponad setkę,
nie będę trząsł się, wspominał,
a jeszcze sobie wetknę.
Jednoręki bandyta
Jednoręki bandyta,
w akcie desperacji,
konia za łeb, za szyję
i za grzywę chwyta.
Biegun sprężony,
bity i szarpany,
spienił się, skurczył,
i padł zajechany.
poniedziałek, 21 października 2013
niedziela, 20 października 2013
Bioderko - na dwa instrumenty: dmuchany i dęty
Dzisiaj utworzyłem nową kategorię "Z komentarzy". Zostaną tam zamieszczone, za zgodą dotychczasowych autorów, rozsiane po blogu, najciekawsze komentarze do postów. Od tej pory, każdy zamieszczający swój komentarz, automatycznie wyraża zgodę na ponowne wykorzystanie go w tym blogu. Znajdą się tu także komentarze, po uzyskaniu zgody właścicieli, z innych blogów, lub witryn. Życzę przyjemnej lektury i zapraszam zawsze w niedzielę o 21:00.
Cudowne są, te Twoje fraszki, wierszyki, bździnki.
Należy Ci się słodki całus za tak wspaniałą lekturę.
:*
maszkar :
Phi,
wirtualny taki.
Ale wyrwę informację
i wpadnę w któreś wakacje,
by odebrać całus słodki,
od pewnej powabnej trzpiotki.
damakarro :
Całusa dam niejednego, dwa a nawet trzy,
bylebyś to był naprawdę Ty, Mareczku ;)
maszkar :
A to mi rozpustą trąci,
maszkar w głowie Ci zamącił?
Już nie będziesz Damąkarro,
lecz Dzwoneczkiem, rzekł maszkaron.
damakarro :
Mogę być Dzwoneczkiem,
co dźwięcznie szepnie ci coś na uszko,
a potem je lekko muśnie ustami,
jakobym była ważką, lub muszką.
maszkar :
Dźwięcznie szepczesz Dzwoneczku
i nie jesteś czczą laleczką.
Ale ważką, albo muszką?
Nie lepiej powabną wróżką?
damakarro :
Dzwoneczek - wróżka powabna,
wesoła, uśmiechnięta, zabawna.
Niechaj i tak będzie mój Panie,
Dzwoneczkiem niech Dama się stanie.
:)
maszkar :
A niech wszystko stanie
na twoje żądanie.
Potrząśnij biodrami,
dzwoneczek zadźwięczy,
już nadstawiam ucha
czekając na więcej.
Myśląca
Wybrał, wymodlił sobie żonę,
a ona czas cały myśli tym,
co zatkane jest tamponem.
A może samym tamponem?
Mojemu potomstwu - czule
Wychowałem bandę dorosłych gówniarzy.
Nie pieniądze, nie radość, spokój mi się marzy.
Kiedyś odejdę, rychło mam nadzieję
i wtedy wszystkich dokładnie oleję,
tak jak mnie teraz olewacie równo,
traktując moje słowa jak cuchnące gówno.
Nie w pokoju i zgodzie, ale w zwadzie, kłótni
upatrujecie zysku, idioci wierutni.
Odejdę z ulgą, z uśmiechem i daję tu słowo,
przestanę być wam mułem, siłą pociągową.
Nie mój, lecz własne losy opłakujcie sobie,
będę miał wszystko w dupie, wczasując się w grobie.
Nic mnie już nie obejdzie, ni pomsty, ni kłamstwa,
bójki, obelgi, swary i tsunami chamstwa.
Zwykły brak dobrej woli, pogarda dla drugich,
żadnej prawdy, alkohol, każdego wygubi.
Wszyscy niewinni, każdy pokrzywdzony,
strzegą włosa na głowie i złotej korony.
Jest mi też obojętne co o mnie mówicie,
pomyślcie co o was mówią, budząc się o świcie.
Niedobrym jestem ojcem, swoje tylko widzę,nikomu nie pomagam i każdego krzywdzę.
Życie me do niczego, ze złudzeń odarte
i nie mów "tato kocham", bo to gówno warte.
Słowo puste, sześć liter nie poparte czynem,
każdego czyni miałkim, tępym skurwysynem.
Niech nikt nigdy nie przychodzi na mogiłę moją,
chcę tam mieć święty spokój, spoczywać w pokoju,
a kto złamie ten zakaz, choć może i dęty,
domownik, klecha, obcy, niech będzie przeklęty.
Nie zechcecie uwierzyć sprawczej mocy słowa,
nic już nie dopomoże, już bieda gotowa.
sobota, 19 października 2013
piątek, 18 października 2013
czwartek, 17 października 2013
środa, 16 października 2013
Zuzanno
Wyjdź z mojej głowy,
wyjdź z mojego serca,
wyjdź z moich lędźwi
już mnie nie podniecaj,
bo oszaleję...
a może nieprawda,
przecież szalony
jestem od tak dawna.
Wyjdź i nie wracaj,
tak, abym zapomniał,
przestał Cię widzieć,
słyszeć, i nie skomlał.
Opuść mnie, proszę,
cała ze mnie wyjdź.
Nie, nie! ...Zuzanno,
lepiej do mnie przyjdź.
Światełko w tunelu 2
W tunelu nie ma światełka,
lecz soczyste podwoje
niebiańskiego piekiełka.
Sunę w te, nazad, ogień rozgorzał,
tryskam, polewam, by gasić pożar,
chłepcę i spijam pożaru skutki
i ona liże lizak słodziutki.
Zamiast wygasnąć, ogień odżywa...
Uff.
Górnik na przodku to wypoczywa.
wtorek, 15 października 2013
Kwadratura Okrągłego Stołu
Do dzisiaj widać kanty Okrągłego Stołu,
stąd łatwo wmówić kwadraturę kołu.
Czterej pancerni i ruda suka
Czas nieodległy, Macchia di Giarre*, Sycylia,
upalny lipcowy wieczór, niedzieli wigilia,
w piątkę siedzimy, żłopiemy tanie wino,
ona mocno nieważka, zalewa się szczyną,
unosi się, rwie stanik, do naga rozbiera,
"Nie ma tu - ryczy - żadnego ogiera,
aby dobrze wyruchał wygłodniałe cipsko,
zerżnął, obficie polał me pogorzelisko?
Co, nikt się do roboty nie zabiera?
Kurewskie rękojebcy, a niech was cholera!"
Panowie wykazali pancerne wyczucie,
nikt nie był dość pijany, by wyzwolić chucie,
penetrować dymiące moczem bramy piekła.
Ruda zebrała szmaty, odpłynęła wściekła.
Nie zamieszczę jej podobizny w sieci,
łatwo zepsuć apetyt i wystraszyć dzieci.
*Macchia di Giarre - (wymowa makkia di dziarre) prowincja Catania, miasteczko na zboczu wulkanu Etna. Mieszkałem tam i pracowałem.
poniedziałek, 14 października 2013
niedziela, 13 października 2013
sobota, 12 października 2013
Basia
Co się zdarzyło
w Piaskach Krystiana*?
Mówię do Baśki:
"Słuchaj no dama,
umów się ze mną,
obiecam Ci wspaniałe życie,
niespłacony samochód,
gwiazdkę z nieba
i cztery nie swoje kamienice".
Uśmiechnęła się,
oczy bajeczne zrobiła,
"Wiesz, jestem zbyt zmęczona",
grzecznie mnie spławiła.
*Piaski Krystiana - spolszczony Kristiansand, Niorwegia
piątek, 11 października 2013
czwartek, 10 października 2013
środa, 9 października 2013
Poranny wzwód
Dopóki porannym wzwodem
na niebie rozgarniam chmury,
nie peszą mnie toalety,
błyskotki, koafiury,
nadmiar, niedomiar wieku,
mądrości, uroda ciała,
dopóki każdego ranka
ma twardość będzie stała.
Cóż czynić z tym gołąbeczki?
W górę proszę sukieneczki!
wtorek, 8 października 2013
Może piesek
Chłop Ci babo obojętny?
Może piesek będzie chętny,
swoją Panią zadowoli,
dobrze robiąc jej do woli.
poniedziałek, 7 października 2013
Niewyśniona
Ciągle jest marzeniem,
nie rzeczywistością,
zjawiskowa, przepyszna,
tkwi mi w krtani ością.
Może by tak ją przepić,
przełknąć z chleba kęskiem,
zadusić się, udławić,
nie tęsknić za mięskiem.
niedziela, 6 października 2013
Wisienki
Mądry człowiek uznał,
że Bóg nie dość ubrał
swe ludzkie stworzenia,
dlatego się stroi
w wymyślne odzienia.
Niewiasty są mniej skażone,
chodzą szczodrzej obnażone
eksponując Stwórcy chwałę,
skromnie tylko okrywają
swe wisienki doskonałe.
Strasznie lubię te wisienki,
te dojrzalsze i panienki,
polewane lepkim lukrem
i gdy trą się o mnie kuprem.
Widok nader to niezwykły,
mimo, że człowiek przywykły,
oczy błyszczą także Stwórcy,
a mnie przez to się nie kurczy.
sobota, 5 października 2013
Profesjonaliści
Wszędzie są w cenie profesjonaliści,
eksperci i maniacy, rzutcy specjaliści,
rzeczoznawcy, autorytety, fachowcy,
koneserzy, doradcy, słowem zawodowcy.
Lecz gdy ja się przedstawiam, żem biegły w miłości,
referencje, dyplomy i umiejętności,
zaraz kosza dostaję,
albo kopa w jaje.
piątek, 4 października 2013
czwartek, 3 października 2013
Od dawna
Od dawna kocham się z Tobą
moje krocie złote,
sprawdzając jak wiele mogę,
a nie, że mam ochotę.
środa, 2 października 2013
wtorek, 1 października 2013
Kobiety lecą
"Kobiety lecą na pieniądze",
stwierdzenie wredne i krzywdzące.
Pieniądze lecą na kobiety,
i moje lecą, że o rety.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)